niedziela, 4 października 2015

Zaklęcie 18: Dramione

-Faye! Czekaj! Jasna cholera, ale ty szybko chodzisz!- mówi blondyn z zadyszką.
-Co jest?- staje gwałtownie i odwracam się w jego stronę.
- Mam prośbę. - mówi cicho i rozgląda się po pomieszczeniu. - Ale nie tutaj. Za dużo gapiów. - tłumaczy i łapie mnie za rękaw szaty. Prawie za nim biegnę w stronę sowiarni, czarodzieje odwracają się za nami, kiedy Dracon ich taranuje.
-Co się dzieje Malfoy?
- Poczekaj. Jeszcze trochę! - rzuca w moją stronę rozdrażnionym głosem.
-Człowieku, co się stało!- wyrywam mu się kiedy nikogo wokół nas nie ma.
- Ma do ciebie prośbę. Nie zdziwię się jeżeli się nie zgodzisz. - mówi, a po chwili dodaje: - Mogła byś przyprowadzić Grenger do pokoju wspólnego Ślizgonów? Ale tak żeby nikt nie zauważył. - wypowiedział z niesamowitą prośbą w głosie i z oczami smutnego szczeniaczka.
-Grenger? A to czemuż niby?- unoszę brwi szczerze zdziwiona.
- Mogła byś nie pytać? Ta prośba była krępująca, a co dopiero wyjaśnienia. - śmieje się zażenowany.
-No mów.- nalegam z szerokim uśmiechem.
- Ja... Ja... Ja... Ja potrzebuje korków z obrony przed czarną magią. - wypala w końcu cały czerwony.
-Przecież wiesz, że mogę ci pomóc. Po co chcesz prosić o to własnego wroga?
-Domyśl się.- warczy nieco wkurzony, a ja uśmiecham się przebiegle chcąc usłyszeć to z jego ust.
-Ślizgon się zakoooooooooooochał.- śmieję się. 

-Przestań. Pomożesz?
-Jasne.- puszczam mu oczko i lecę do Hermiony poinformować ją o spotkaniu. Ustalam o której godzinie, po czym obmyślamy to tak, aby nikogo innego nie było w dormitorium.
Wchodzę z Gryffonką do salonu wspólnego Ślizgonów. Malfoy już tam na nią czeka. Uśmiecham się widząc jak słodko się witają.
-No gołąbeczki, spadać do pokoju, bo was ktoś jeszcze zobaczy.- ostrzegam i poganiam ich do środka.
~Perspektywa Karona~
Draco ze swoją kochanką weszli do pokoju. Trzymali się za ręce i w ogóle. Uciszyłem Axela i zwróciłem lustro w jego strone. Razem patrzeliśmy jak mój kuzynek i SZLAMA miziali się ze sobą. Rozmawiali ze sobą o ich "miłości", o przyszłości i znowu o miłości.
- Są pojeebaaanii! - zaśmiał się Axi po cichu. Wyjąłem butelkę piwa. Gdy zacząłem pić zobaczyłem jak pewna biała kulka biega po pokoju. To był mój Wojownik. Parka dalej się mizdrzyła, a gdy mieli się całować zauważyli szczura. Zaczęli rozglądać się po pokoju.
- Zauważą nas - zaśmiałem się. Axel zaczął machać.
- HEj! tu jesteśmy! - zaczął się drzeć. Spojrzeli w naszą stronę.
- No hej gołąbeczki.
- Draco! Miało nikogo nie być! - po tych słowach szlama wyszła, a zaraz za nią pobiegł jej rycerz...
- Masz wpierdol!
~Perspektywa Faye~

Zauważam jak Draco i Hermiona wychodzą z dormitorium.
-Sprawdź kto siedzi w pokoju.- rzuca przelotnie Gryfonka. Unoszę brwi i chwilę wpatruję się w drzwi, po czym wstaje i podchodzę do pokoju chłopaków.
-Oo, Karon.- uśmiecham się nie pewnie. Ha, teraz wiadomo dlaczego Malfoy wyszedł taki wkurzony.
- Czekaj Ax, zaraz "zadzwonie"? - śmieje się. - Ooo to coś dziwnego?
-Nie, skąże. Nie przeszkadzaj sobie.- proszę, nie chcąc się jeszcze wplątać w jakąś awanturę. Wystarczająco go już w tym roku zdenerwowałam.
-Spoko.- unosi ręce w obronnym geście. Szczerze mówiąc tęsknię za czasami z początku roku szkolnego, gdy to potrafiliśmy godzinami siedzieć i rozmawiać o najdrobniejszych pierdołach.
-Jak coś.. jestem w salonie.- mówię, choć sama nie do końca pewna po co. Może będzie czegoś potrzebował i przyjdzie, kto wie? Słyszę jak wraca do rozmowy z kimś. Kładę się na kanapie, już od jakiegoś czasu naprawionej, bez wystającej śruby. Zamykam oczy, zakładam słuchawki, rozkoszując się głośnym brzmieniem "Elastic Heart" Sia.
And another one bites the dust
Oh why can I not conquer love?
And I might have thought that we were one
Wanted to fight this war without weapon
And I wanted, and I wanted it bad
But there were so many red flags
Now another one bites the dust
Yeah, let's be clear, I'll trust no one
You did not break me
I'm still fighting for peace
Poprawiam się na kanapie, przewracając na lewy bok, twarzą do oparcia.
Well, I've got thick skin and an elastic heart,
But your blade it might be too sharp
I'm like a rubber band until you pull too hard,
I may snap and I move fast
But you won't see me fall apart
'Cause I've got an elastic heart
I've got an elastic heart
Yeah, I've got an elastic heart
And I will stay up through the night
Let's be clear, won't close my eyes
And I know that I can survive
I'll walk through fire to save my life
And I want it, I want my life so bad
I'm doing everything I can
Then another one bites the dust
It's hard to lose a chosen one
Przewracam się na drugi bok. Nie za wygodna ta kanapa. Ziewam, odgarniam włosy do tyłu. Zwijam sie w kłębek.
You did not break me
I'm still fighting for peace
Well, I've got thick skin and an elastic heart,
But your blade it might be too sharp
I'm like a rubber band until you pull too hard,
I may snap and I move fast
But you won't see me fall apart
'Cause I've got an elastic heart....

I tak leniwie mijają dni. Stało się to, czego się w sumie spodziewałam. Ja zostaje sama, Karon wraca do przesiadywania z kuzynką i resztą zgromadzenia, a Malfoy i Hermiona obściskują się potajemnie po kątach. Lecz mnie to w sumie nie przeszkadza. Mam więcej czasu na knucie. Knucie jak załatwić Pottera w kolejnym zadaniu.

~*~
Ja wiem, nie było mnie od lutego. Miałam dodawać w wakacje, jak co roku, ale coś nie pykło. Obóz, woodstock. Niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Przeważyło lenistwo. Najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się pisać. Jednak spokojnie! Wracam! Zamierzam dodawać rozdziały średnio co 2-3 tygodnie. Długo. Ja wiem. Jednak jestem w trakcie publikowania opowiadania o II wojnie światowej, z koleżanką piszemy (lecz wciąż nie publikujemy) historię dwóch herosek w Obozie Herosów. Myślę także nad czymś nowym. Czymś, czego jeszcze nie było. Trzymajcie kciuki żeby wypaliło. 
Mam zamiar to opowiadanie publikować na wattpadzie, także co 2-3 tygodnie. Zapraszam na mój profil i do zapoznania się z moimi pracami pod tym adesem ----> https://www.wattpad.com/user/ourlastfallenhope

1 komentarz:

  1. Przepraszam że komentuje dopiero teraz (czytałam już wczoraj w nocy, ale spać mi się chciało)
    Fajny rozdział i zabić Karona! Jak mógł im przeszkadzać! Mógł oglądać jakieś hot sceny i zrezygnował? Tosz to by był istny seans porno w realu xD (chyba)
    Faye taka pomocna! Aż rwie się do pomocy Malfoy'owi i Grenger! :3
    Więcej chyba w rozdziale tym (jak Yoda xD) nie było momentów do skomentowania.
    Mam nadzieję że rozdział pojawi się już niebawem :*
    ~Silver :*

    OdpowiedzUsuń